Kiedy SOPA Blackout Day?
Ogólnointernetowy protest przeciwko ustawie SOPA odbędzie się 18 stycznia 2012 rozpocznie się o godzinie 13:00 UTC
i potrwa przez 12 godzin, do 1:00 UTC (14:00-02:00 czasu polskiego)
O co chodzi w SOPA Blackout Day?
SOPA Blackout Day to jednorazowe (prawdopodobnie) wydarzenie internetowe mające na celu
zwrócenie uwagi społeczności internetowej na kontrowersyjny projekt amerykańskiej ustawy SOPA (Stop Online Piracy Act).
SOPA Blackout ma także, a może przede wszystkim, być protestem przeciwko tej ustawie. (ang: blackout, pl: zaciemnienie )
W zamierzeniach pomysłodawcy - portalu Reddit.com -
SOPA Blackout Day polegać ma na jednoczesnym wyłączeniu usług internetowych
przez strony i portale na całym świecie. Wyłączenie to ma się odbyć w środę, 18 stycznia 2012 roku w godzinach 13:00-1:00 czasu UTC
(14:00-02:00 czasu polskiego).
Ponieważ przeciwnikami wprowadzenia SOPA są tacy giganci jak np.: Google, Facebook, Yahoo, Wikipedia, AOL, PayPal, jeśli akcja ta się powiedzie, może być to
największy wstrząs dla internetu od czasu jego powstania. Z drugiej strony, jeśli akcja się nie powiedzie i
Stop Online Piracy Act przejdzie w amerykańskim senacie, może to także być, jak utrzymują przeciwnicy ustawy, wstrząs dla internetu, tym razem jednak długotrwały.
Co to jest SOPA?
SOPA - Stop Online Piracy Act (inna nazwa: H.R. 3261) oraz pokrewny PIPA - PROTECT IP Act
(Preventing Real Online Threats to Economic Creativity and Theft of Intellectual Property Act of 2011) to
mocno kontrowersyjne projekty ustaw zgłoszone w amerykańskim Senacie mające w zamierzeniu dać
właścicielom praw autorskich narzędzia do walki z łamaniem ich praw do własności intelektualnej w internecie.
Narzędzia te pozwalałyby walczyć, między innymi, z zagranicznymi serwisami internetowymi pozostającymi poza jurysdykcją amerykańską.
Co zawiera SOPA?
- SOPA uznaje publikowanie treści łamiących prawa autorskie za przestępstwo zagrożone pozbawieniem wolności
do lat 5.
- Powiększa kary za nieautoryzowane publikowanie video i sprzedaż podrobionych towarów.
- Zakazuje reklamowania, w tym linkowania, do stron łamiących amerykańskie prawo, także stron
nie łamiących prawa we własnej jurysdykcji.
- Pozwala na nakazanie wyszukiwarkom, serwisom reklamowym, systemom obsługującym płatności (np. PayPal), dostarczycielom
usług internetowych i podobnym usługodawcom blokowania stron/domen uznanym za winne łamania praw autorskich bądź w inny sposób
popełniających przestępstwa w internecie.
- Jednocześnie ustawa wprowadza możliwość abolicji dla serwisów, które czynnie stosują się do SOPA lub
dobrowolnie blokują podejrzane strony.
Kontrowersje wokół SOPA
Argumenty za wprowadzeniem SOPA.
Zwolennicy ustawy uznają przede wszystkim, że jest to ustawa chroniąca prawa autorskie i własność intelektualną:
"The Stop Online Piracy Act helps stop the flow of revenue to rogue websites and ensures that the profits from American innovations go to American innovators"
"SOPA pomaga wstrzymać przepływ zysków do oszukańczych stron i zapewnia, że profity z amerykańskich przedsięwzięć trafią do amerykańskich pomysłodawców" (Lamar Smith, członek Izby Reprezentantów (izba niższa parlamentu USA)).
Zwolennicy SOPA'y aby poprzeć ustawę podają także przykład internetowego handlu nieoryginalnymi lekarstwami
pochodzącymi z Kanady i innych państw, które są tańsze od amerykańskich, oryginalnych medykamentów. Proceder ten uszczupla
dochody amerykańskich firm medycznych i jest niezgodny z "Federal Food, Drug and Cosmetic Act" i ustawą o
produktach kontrolowanych ("Controled Substance Act"). Lamar Smith posunął się nawet do oskarżenia Google
o ułatwianie łamania powyższych aktów poprzez reklamę i linkowanie do kanadyjskich i innych zagranicznych
aptek internetowych.
Argumenty przeciwko SOPA.
Zagrożenie dla wolność słowa i prasy. Przeciwnicy ustawy podkreślają przede wszystkim jej niezgodność z pierwszą poprawką do Konstytucji Stanów Zjednoczonych (mówiącą m.in.
o wolności słowa i prasy) i określają ją jako próbę cenzurowania internetu zagrażającą wolności słowa i utrudniającą
np. działalność "Whistle blower'sów" (osoba informująca społeczeństwo o nieprawidłowościach w działaniu osób publicznych,
w tym polityków, organizacji państwowych i prywatnych, koncernów itd.). Zwolennicy wolności słowa w internecie
podają na przykład, że strony wykorzystywane podczas niedawnej "rewolucji arabskiej" mogły by być uznane przez SOPA
za łamiące prawo.
Zagrożenie dla stron tworzonych przez użytkowników. Mocnym argumentem przeciwników jest także uwaga, że strony tworzone przez użytkowników ("user generated content sites"),
takie jak: Youtube, Flickr czy Vimeo nie będą miały żadnych szans aby zadowolić ustawodawcę i będą musiały, prędzej czy
później, zniknąć z internetu. I nie pomogą tu, już przecież, stosowane filtry i usuwanie spornych treści bo całkowite, natychmiastowe
wyeliminowanie lub wręcz niedopuszczenie do publikacji kontentu łamiącego ustawę jest technicznie awykonalne.
Tym bardziej, że istniejący już od 1998 roku "Digital Millennium Copyright Act (DMCA)" nie karający wydawców
za opublikowanie spornych treści do czasu otrzymania informacji od właściciela praw autorskich, miałby być zastąpiony
SOPA'ą, która umożliwia sądowi natychmiastowe (bez wcześniejszych informacji od właściciela praw)
zamknięcie stron publikujących podejrzane treści.
Ustawa bije we wszystkich i wszystko. Podkreśla się także "szerokie spektrum" działania ustawy i jej nieżyciowe podejście do internetowej rzeczywistości,
co może spowodować zniszczenie wielu amerykańskich biznesów internetowych.
"The definitions written in the bill are so broad that any US consumer who uses a website overseas immediately
gives the US jurisdiction the power to potentially take action against it","Definicje zapisane w ustawie są tak
szerokie, że każdy amerykański użytkownik zagranicznych stron internetowych naraża się na prawne konsekwencje" (prawnik Art Brodsky).
Tym bardziej, że SOPA "nie odróżnia" internetu od intranetu i teoretycznie wymiana zakazanych treści w
małym gronie kilku osób też podlega takim samym sankcjom, jak wymiana w sieci ogólnoświatowej.
Zagrożenie dla prywatności. Często zwraca się uwagę na fakt, że aby usatysfakcjonować ustawodawcę
koniecznym będzie śledzenie użytkowników internetu, co grozić będzie całkowitą utratą prywatności w sieci.
Kto popiera SOPA?
Zwolennicy ustawy SOPA to głównie koncerny medialne i "markowe" takie jak: Motion Picture Association of America, Recording Industry Association of America, Macmillan Publishers, Viacom,
Nike, L'Oréal, NBC Universal, Pfizer, Ford Motor Company, Revlon, NBA.
Przeciwnicy SOPA
Przeciwnikami ustawy SOPA są głównie giganci branży internetowej, tacy jak:
Google, Yahoo, Twitter, Facebook, AOL, eBay, LinkedIn, Mozilla, Reddit, Wikimedia Foundation
ale też organizacje broniące praw człowieka: Reporterzy bez Granic, Human Rights Watch, Electronic Frontier Foundation, ACLU
Kto weźmie udział w SOPA Blackout Day?
Nie bardzo wiadomo, które firmy z przeciwników ustawy SOPA wyłączą swoje usługi w
Blackout Day. Na razie mamy informacje, że na pewno zrobi to pomysłodawca Reddit.com oraz Tucows.com.
Prawdopodobnym jest, że Google wyłączy część swoich usług, ale czy wyłączy wyszukiwarkę? - raczej wątpliwe, choć ...???
Facebook zapowiedział z okazji SOPA Blackout'u konferencje prasową. Być może wyłączy się Wikipedia, jako że
jej założyciel Jimmi Wales należy do gorących przeciwników SOPA/PIPA i podobno to on był oryginalnym pomysłodawcą
blackout'u.
Z ostatniej chwili:
Lista portali, które z dużym prawdopodobieństem biorą udział w SOPA proteście:
* Reddit
* Mozilla
* Wikipedia
* Wordpress
* little-apps.org
* MoveOn
* Tucows
* cheezburger, Fail blog, Dailywh.at and more
* Good Old Games
* Good.is
* Twitpic
* Free Software Foundation
* Rage Maker
* Destructoid
* Red 5
* Minecraft
* Good Old Games
* The Leaky Wiki
* Doxie Lovers Club
* TwitPic
* Free Press
* Mojang
* XDA-Developers
* A Softer World
* This Is Why I'm Broke
* Cake Wrecks
* vanillaforums.org
* stfuconservatives.net
* dotSUB
Ciekawostki
GoDaddy.com, największy amerykański rejestrator domen internetowych i jedna z większych światowych
serwerowni, początkowo popierał ustawę, jednak po proteście jej klientów, którzy masowo zaczęli
zmieniać usługodawcę (m.in. Wikimedia zrezygnowała z usług GoDaddy) przeszedł na stronę przeciwników.
Lamar Smith autor ustawy SOPA został przyłapany przez czujnych blogowiczów na nieautoryzowanym
wykorzystaniu na swojej oficjalnej stronie grafiki ściągniętej z internetu.
The Author of SOPA Is a Copyright Violator